Spaghetti al assasina

1

“Sei un assasino” (jesteś mordercą) powiedział jeden z klientów do kucharza, kiedy ten przyszedł zapytać, jak im smakowało. Działo się to w restauracji “Il Sorso Preferito” (Bari) w 1967, a kucharzem był wynalazca tego dania Enzo Francavilla. I ja doskonale tego klienta rozumiem... Łzy ciekły mi z oczu podczas jedzenia i w myślach “błogosławiłem” wynalazcę... 😀
Dotarłem do historii jego powstania po włoskiej stronie netu i jest to relacja jego wynalazcy, istnieją również inne, ale ta najbardziej mi się podobała. Danie zrobiło furorę w Bari i okolicach i znane jest jako Spaghetti all’Assasina, nazwę nadał Enzo.
Późnym wieczorem do jego restauracji weszło dwóch klientów i poprosiło o coś bardzo sytego. Nie mając zapewne wiele w spiżarni Enzo wlał na żelazną patelnię oliwę, wrzucił ząbek czosnku i peperoncino oraz... spaghetti. Passatę pomidorową rozcieńczył wodą i zagotował w garnku, a po stostowaniu spaghetti zaczął, tak jak w risotto, podlewać rozcieńczoną passatą. Kiedy spaghetti było już al dente wlał resztę passaty, zwiększył płomień, żeby odparował nadmiar sosu … I tutaj podejrzewam, że coś go zaabsorbowało i najzwyczajniej w świecie przypalił 😀 W każdym razie podał klientom zalecając, żeby nie pili wina dopóki nie skończą jeść... Musiał mieć skłonności do sadyzmu 😃
Co prawda nie jestem w posiadaniu żelaznej patelni czyszczonej jedynie gazetą, jak się to robiło w tamtych czasach... mało tego musiałem odłamać 1 cm spaghetti, bo mi się nie mieściło, ale postanowiłem zastosować się, mniej więcej dokładnie, do zaleceń wynalazcy...
Użyłem naszej passaty z Pomodorino di Manduria i pate z peperoncino... obficie, co pomogło mi zrozumieć reakcję klienta Enzo. Znaczy przypaliłem spaghetti 😃

Ingredients

Directions

1

“Sei un assasino” (jesteś mordercą) powiedział jeden z klientów do kucharza, kiedy ten przyszedł zapytać, jak im smakowało. Działo się to w restauracji “Il Sorso Preferito” (Bari) w 1967, a kucharzem był wynalazca tego dania Enzo Francavilla. I ja doskonale tego klienta rozumiem... Łzy ciekły mi z oczu podczas jedzenia i w myślach “błogosławiłem” wynalazcę... 😀
Dotarłem do historii jego powstania po włoskiej stronie netu i jest to relacja jego wynalazcy, istnieją również inne, ale ta najbardziej mi się podobała. Danie zrobiło furorę w Bari i okolicach i znane jest jako Spaghetti all’Assasina, nazwę nadał Enzo.
Późnym wieczorem do jego restauracji weszło dwóch klientów i poprosiło o coś bardzo sytego. Nie mając zapewne wiele w spiżarni Enzo wlał na żelazną patelnię oliwę, wrzucił ząbek czosnku i peperoncino oraz... spaghetti. Passatę pomidorową rozcieńczył wodą i zagotował w garnku, a po stostowaniu spaghetti zaczął, tak jak w risotto, podlewać rozcieńczoną passatą. Kiedy spaghetti było już al dente wlał resztę passaty, zwiększył płomień, żeby odparował nadmiar sosu … I tutaj podejrzewam, że coś go zaabsorbowało i najzwyczajniej w świecie przypalił 😀 W każdym razie podał klientom zalecając, żeby nie pili wina dopóki nie skończą jeść... Musiał mieć skłonności do sadyzmu 😃
Co prawda nie jestem w posiadaniu żelaznej patelni czyszczonej jedynie gazetą, jak się to robiło w tamtych czasach... mało tego musiałem odłamać 1 cm spaghetti, bo mi się nie mieściło, ale postanowiłem zastosować się, mniej więcej dokładnie, do zaleceń wynalazcy...
Użyłem naszej passaty z Pomodorino di Manduria i pate z peperoncino... obficie, co pomogło mi zrozumieć reakcję klienta Enzo. Znaczy przypaliłem spaghetti 😃

Spaghetti al assasina
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *