Rigatoni alla sorentina (Marcin)

Scamorza affumicata (z ostatniej dostawy, rzecz jasna) - oficjalnie jestem zakochany w tym serze 😘
A przepis...
250g Rigatoni (u mnie akurat tym razem La Molisana)
500g pomidorków
100g Scamorzy (można, oczywiście więcej 😉)
3 ząbki czosnku
bazylia q.b.
sól i pieprz
EVO
I robimy błyskawicznie...
makaron do wrzątku;
kiedy wre, czosnek sekund paręnaście na gorącej oliwie (ale na oddzielnej patelni, nie razem z makaronem 🤪);
do czosnku pomidorki w całości (można ponakłuwać widelcem wcześniej);
dusimy mniej więcej tyle czasu ile nam się gotuje makaron, w razie potrzeby dodając ciut wody od tegoż;
kiedy dowre (sorry, ostatnimi czasy za dużo czytam staropolskich przepisów... 🙃), dorzucamy do sosu posiekaną bazylię i doprawiamy solą i pieprzem;
makaron odcedzamy, wrzucamy w sos, dodajemy Scamorzę pokrojoną w kosteczkę i mieszamy na ogniu aż nam się wszystko pięknie i kremowo połączy (Scamorza cudownie gładko się rozpuszcza... 😘)
Żremy, wylizując talerz (nie, to jest za dobre, żeby zwyczajnie jeść 😄).
Mangia!